Nigdy nie pozwolono jej wejść
W pamięci Lydii pozostało żywe wspomnienie nieugiętego zakazu matki dotyczącego wchodzenia do sklepu jubilerskiego, gdy była mała. Ciekawość nigdy nie skłoniła jej do kwestionowania uzasadnienia tej zasady w dzieciństwie. Teraz, jako dorosła osoba borykająca się z ograniczeniami finansowymi, nigdy nie znalazła powodu, by odwiedzić sklep.
Znajomy pierścionek
Gdy Lydia weszła do sklepu, okazało się, że jest jedyną klientką. Jubiler przywitał ją ciepło, a jego uśmiech był zaraźliwy. Uprzejmie opowiedziała o niefortunnym incydencie i wręczyła pierścionek. Zaintrygowany wyraz twarzy jubilera na jego widok oznajmił, że w przeszłości spotkał się z pierścieniem tego rodzaju, choć jego pochodzenie pozostało dla niego tajemnicą.